Czy potrafiłbym przeżyć w takim raju na innej planecie choć jeden dzień?
Ale film super - śmieszny i mądry.
Trochę przypomina mi się pomysł z "Goście, goście!", gdzie ludzie przeniesieni z jakiejś epoki znajdują w innej rzeczywistości.
Również znajduję podobieństwo z Avatarem, bo i tam pokazane jest innego rodzaju...
Film trochę zwariowany, ma lepsze i gorsze momenty, często grzeszy naiwnym uproszczeniem, czego nawet konwencja komedii nie wytrzymuje. Czy raj w sztuce w ogóle może być ciekawy? Z filmem jest podobnie jak np. z malarstwem religijnym – część tryptyku przedstawiająca raj marnie wygląda w porównaniu z czyśćcem i...