Może nie tak totalnie beznadziejny jak 'Dwoje do poprawki' - ale jednak niewiele lepszy.
Trudno nawet oceniać kreacje przy tak płytkiej historyjce.
Na dużej sali oglądało film 4 osoby... tylko przez grzeczność w stosunku do Meryl nie wyszedłem...
Zgadzam się w 100%.Też miałam ochotę wyjść ....sztuczne,nienaturalne,ubrane w przerysowane maski postaci,żeby to jeszcze zmierzało do jakiejś dobrej i mądrej pointy ale nieeee....no bo jaki jest wniosek z samej historii kulawo opowiedzianej ?Oto kobieta,która goni za swoimi marzeniami,mierna artystka,której nic się w życiu nie udaje,ani bycie matką,ani bycie artystką,ani kucharką.Sama bohaterka również żadnych wniosków nie wyciąga ...a może to miał być film dla bezmyślnych kobiet,dlatego wyświetlono go w ramach "babskiego wieczoru"Żenada!