Tak. To jedyny jej - z obejrzanych - słaby film, a i rola taka sobie, ale wyglądała zupełnie inaczej.
A mi się najbardziej podoba w trylogii "Zniknięcie Eleanory Rigby" bez dwóch zdań zjawiskowo urocza gdy tańczy z Jamesem McAvoy'em do piosenki O.M.D so in love
Ślinicie się jak stado psów gdy poczują cieczkę u suki.
Trochę wyobraźni, to nie aktorka porno i jak chcecie takie bzdury pisać piszcie na jakimś erotycznym forum,.
ale o co ci człowieku kurva chodzi, ludzie po prostu piszą o urodzie aktorki, a sam fakt tego, że właśnie jest aktorką daje wszystkim prawo do oceniania jej walorów nie tylko artystycznych, ale i wizualnych. Tutaj akurat jest to drugie, w dodatku kulturalnie i rzeczowo stwierdza się, że jest piękną kobietą, nie ma najmniejszych kontekstów erotycznych, czy nawiązań do pornografii, no poza tym twoim. Jak chcesz więcej zaznać wyobraźni zgadzającej się z własnymi standardami, to zachowaj swoje uwagi dla jedynej osoby, która te standardy spełnia, czyli dla siebie samego. Swoją drogą widzisz jak temat się nazywa, wchodzisz i jesteś wielce zniesmaczony tym co czytasz. Wniosek jest jeden: błędem było wypisanie cię z grupy wsparcia dla socjopatów. Na koniec jeszcze nadmienię jedno: zwykle zwroty typu ci, tobie, ty, ciebie piszę wielką literą, ale to jest przejaw szacunku dla drugiej osoby. Brak tego w powyższym jest więc wydaje mi się wystarczającą rekompensatą za twoje beznadziejne wypociny.
Taaaa.... A pisanie o chęci "ssania cyca" to też "kulturalne docenienie walorów aktorki"? Leczcie się!
Ja tam nie widziałem żadnego kontekstu odnoszącego się do "ssania cyca"... Może czas wyruszyć w podróż po kolejną receptę, bo ewidentnie tabletek zabrakło.
Co kto lubi, dla mnie wygląda jak kaczuszka, ale nie odmówię jej uroku. Wypowiada się bardzo sympatycznie, chociaż uważam, że często jej gra jest przeaktorzona.
niestety, chyba nie masz racji :) choć to kwestia gustu... Mi Jessica najbardziej podobała się chyba w Jolene... nic dziwnego, że wujaszek nie wytrzymał jak zobaczył ją myjącą podłogę z walkmanem... nikt by nie wytrzymał... powiedziałem to nawet swojej żonie :)
Najpiękniejsza aktorka jaka kiedykolwiek istniała, czy mogłaby istnieć. Po prostu bogini! Dlatego też np. nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem zachwytów nad Scarlett Johansson i innymi babkami jej pokroju.
Jest brzydka, bardzo brzydkie rysy twarzy i tyle. Gdzie tu szukac urody? Kiepski gust macie panowie. Kobieta wymalowana, a dalej jest brzydka, a co dopiero bez makijazu? Dla mnie to jedna z brzydszych aktorek. Dla mnie uroda to piekne rysy twarzy, nie takie niewiadomo co, jak omawiana aktorka. Przeciez tak, jak ona moze wygladac mezczyzna w makijazu.
To czekamy na Twój ideał kobiecego piękna albo na Twoje zdjęcie i porównamy do tego - http://www2.pictures.zimbio.com/bg/Jessica+Chastain+Arrivals+amFAR+Cinema+Agains t+r_fabmCzLmkl.jpg
8.2 dla mało znanej aktorki o dyskusyjnej urodzie? A wystarczyłoby zrobić anonimowe okazanie i przekazać tym tutaj zachwyconym, że to jest polska aktorka. Dowiedzielibyśmy się nagle, że nie zna się na aktorstwie, jest brzydka, ma kościste nogi i zasługuje na co najwyżej 4/10. Ten sposób oceniania jest na tym portalu wyraźnie widoczny. Może to być nawet Rosjanka - wtedy udawany zachwyt będą uzasadniać, że jest piękna, bo Słowianka. Każda, byle nie Polka, bo tak młodym Polakom obrzydzono wszystko, co polskie.
Rysy twarzy bogini... Ona ma taki typ urody, że jak nie zechce, to jej nie odróżnisz od Paskudy z Zalewu Zegrzyńskiego. W sensie, że mogłaby zagrać owego stwora, nawet bez charakteryzacji.
Ale gdy tego chce jest zjawiskowa, nieziemska wręcz...
Wspaniała aktorka, bo twarz wyraża (niemal) wszystko.
Niby ma " ... Rysy twarzy bogini ... " ale potwora mogłaby zagrać " ... nawet bez charakteryzacji ... "?!
Ciekawe podejście do tematu.
Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Ale dla prostaczków i trolli tłumaczę: dobra aktorka, potrafi zagrać każdą rolę, i wiedźmy i bogini, niezależnie od makijażu i charakteryzacji. Paniał tuman, czy jeszcze trzeba tłumaczyć?
Prostaczek, troll, tuman... fajnie, świetnie, dobra robota!
Ja do ciebie normalnie kulturalnie, ale ty widać nienawykły i nie potrafisz inaczej, to teraz każdy sobie zobaczy twój poziom i sam oceni...
Ma jasnorude, naturalne włosy, jasne brwi i rzęsy jak i cerę. Jest niemal żywcem wyrwana z jakiegoś obrazu Tycjana bądź XIX wiecznych prerafaelitów a w wieku 43 (!) lat wygląda jak 25latka. Ustaw koło niej jakąś "ładną" kobietę z ulicy, ściągnij z niej doklejane rzęsy, usuń z jej włosów farbę i zmyj zapewne pogrubione kredką, czarne brwi. Potem zacznij dywagować która z nich będzie prawdziwą paskudą bo tylko jedna ma taki typ urody, który miłowali najsłynniejsi artyści (nie instagram) od renesansu do XIX wieku.
Oj tak, piękna jest. Gdybym miał talent artystyczny i zryty beret, namalował bym jej portret, i amputował sobie ucho.