Kilka naprawdę ładnych piosenek, m.in. początkowa śpiewana przez Czerwonego Kapturka, piękne głosy. Wielka szkoda, że ostatni akt jest nudny jak flaki z olejem.
w pełni się zgadzam co do ostatniego aktu. mogliby sobie darować kolejne dwie piosenki o niczym, przydługie i na tą samą nudną melodię.
początek dobry, parę zabawnych scen, ale reszta to nudy.
Zgadzam się, że mogłoby być lepiej. Sam motyw łączenia baśni - super, coś nowego, ale... kurczę, czegoś mi zabrakło... nie wiem, czego, ale od chwili, gdy posypały się "rzekome" happyendy, to jakoś tak.. fabuła opadła.
Mi zabrakło emocji w tym musicalu. Główne postacie były tak nijakie, że nie byłam w stanie polubić czy "nie polubić" nikogo. W drugiej części żadna, ale to żadna piosenka mi się nie spodobała, wręcz odniosłam wrażenie, że są jednakowe.
Pomysł bardzo fajny, połączenia kilku baśni i próba pokazania, jak to wygląda po końcowym "żyli długo i szczęśliwie". Niestety twórcy z tej próby nie wyszli wg mnie zwycięsko, a to za sprawą słabej strony muzycznej i nijakich postaci. Oglądam sporo musicali i w każdym z nich emocje, uczucia są na pierwszym miejscu. W Tajemnicach Lasu emocji brak całkowicie niestety.
Polecam obejrzeć wersję teatralną, Akt Drugi jest dłuższy, ciekawszy (choćby repryza "Agony") i bardziej dopracowany.
Ja to bym w ogóle wywaliła druga część filmu xd,Kopciuszek mógł nie wywalać tej fasolki na ziemie i już ;D
pomysł był, ale nie końca zrealizowany. Pierwsza część mi się podobała nawet.:)